środa, 3 lipca 2013

Skąd ptasiarze wracali? Z nocnej wracali wycieczki...

... i tak przez cztery kolejne, ostatnie, czerwcowe nocki... Motyw? Cenzus sów północno-wschodniej części Płaskowyżu Głubczyckiego, w większości zachodniej połowy powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego, a więc terenu, który stanowił chyba największą niewiadomą i bez wahania można go było określić mianem "białej plamy" na "sowiej" mapie Opolszczyzny. Termin kontroli (późny czerwiec) wbrew pozorom nie był pozbawiony logiki - odzywają się już dość intensywnie młode ptaki, w związku z czym w kilku miejscach słyszeliśmy sowy jeszcze zanim rozbrzmiały nagrania z głośnika;)

Krótko o metodyce...

Skoncentrowaliśmy się na tym co najciekawsze: płomykówce i pójdźce, o których wszyscy wiedzieli, że gdzieś tutaj być muszą, bo przecież teren jest idealny, ale z tego obszaru nie było znane ani jedno czynne stanowisko żadnego z tych gatunków. Skontrolowanych zostało ponad 100 punktów, uprzednio wytypowanych w ramach dziennych akcji wywiadowczych - wyniki cieszą więc nas podwójnie, bo w pewnym sensie sukces został osiągnięty dzięki dobremu przygotowaniu tematu - czyt. jeżdżeniu z i-phonem po wioskach i wbijaniu "szpil" na google'owską mapę, znaczących potencjalne mieszkania sów: stare, opuszczone domy (jakich w tej części regionu nie brakuje!), zabudowania gospodarcze, ruiny dworków i "pegeerów", dobrze zapowiadające się kościoły, transformatory itp. Kontrole przeprowadzono przy wyżowej i co najważniejsze: bezwietrznej pogodzie, dzięki czemu głos (ptaka żywego, lub z głośnika) niósł się na 500-600 m. w terenie zabudowanym, a jeszcze dalej w terenie otwartym. Zdarzało się, że na stymulację prowadzoną z jednej wioski, odpowiadały ptaki z kolejnej, oddalonej o blisko kilometr od nas!

Krótko o wynikach...

... które przeszły nasze oczekiwania. Podczas akcji, udało się odkryć dwa nowe dla Opolszczyzny stanowiska pójdźki i cztery nowe stanowiska płomykówki! Dodatkowo, stwierdzono 29 uszatek (na 22 stanowiskach) i 15 puszczyków (11 stanowisk). Zwykle były to stwierdzenia głosowe, ale kilkanaście ptaków dało się nawet dobrze poobserwować. 
Choć niewykluczone, że przegapiliśmy drugie tyle poszukiwanych sów (w końcu to nie optymalna pora na tego typu akcje...), morale wzrosło nam na tyle wysoko, że czujemy się zmotywowani do powtórzenia badania wczesną wiosną. Ponadto, do skontrolowania pozostał jeszcze cały powiat głubczycki  i (co najmniej) wschodnia część powiatu prudnickiego!
Zapraszamy do dzielenia się z nami swoimi obserwacjami sów z terenu Płaskowyżu Głubczyckiego: ptaki_opole@o2.pl.

W liczeniu udział wzięli: Paweł Żyła i Maciek Kowalski

Zapis z loggera GPS, pokazujący skontrolowany obszar - pomarańczowe linie, to trasy przejazdów, wzdłuż których prowadziliśmy nasłuch (mapa udostępniona na licencji Google Earth).
Puszczyk (Strix aluco) sfotografowany podczas ostatniej nocy liczeń.
Podczas liczenia wykryto cztery nowe stanowiska płomykówki (Tyto alba)... (zdj. archiwalne)
... oraz dwa nowe stanowiska pójdźki (Athene noctua) (zdjęcie archiwalne)
Na głos pójdźki najlepiej reagowały... uszatki (Asio otus) (zdjęcie archiwalne)

2 komentarze: